Nieuleczalnie chora na raka piersi została wyleczona dzięki zupełnie nowej immunoterapii
Judy Perkins przeżyła już bardzo wiele. Kiedy pierwszy raz miała nowotwór piersi usunięto jej pierś oraz część węzłów chłonnych. Niestety 10 lat później wyczuła guzek z tej samej strony z której miała usuniętą pierś. Tym razem był wielkości śliwki. Usłyszała diagnozę, która brzmiała jak wyrok: nowotwór piersi 4 stopnia z przerzutami. Tylko 5-10% pacjentów dożywa 5 lat od diagnozy.
Jak mówi Judy w wywiadzie dla CBS: "Zdałam sobie sprawę, że umieram i na tym skupił się mój umysł, było mi przykro ze względu na moją rodzinę ale byłam wdzięczna za życie które przeżyłam". I wtedy Judy znalazła Dr Stevena Rosenberga w National Institutes of Health. Rosenberg jest pionierem jeśli chodzi o leczenie immunologiczne. Do tej metody używa się przeciwciał, które atakują komórki nowotworowe. Można to porównać do samonaprowadzających się rakiet, które z wielką precyzją potrafią zniszczyć konkretny cel, nie naruszając zdrowych komórek.
Judy nie miała nic do stracenia. Wszystkie dotychczasowe metody leczenia były niewystarczające. Metoda, którą bada Rosenberg była ostatnią deską ratunku dla kobiety. Po wyizolowaniu przeciwciał, które potrafiły wykryć komórki nowotworowe, Rosenberg i jego zespół wyhodowali miliardy tych przeciwciał i wstrzyknęli je do krwiobiegu Judy.
Judy wspomina: "Już po około 10 dniach od zastrzyku poczułam, że nowotwór się robi miękki. Pomyślałam: cholera to naprawdę działa". Obecnie Judy Perkins nie ma już nowotworu od dwóch i pół roku. Jest to pierwszy przypadek skutecznego wyleczenia nowotworu piersi z wykorzystaniem tej nowatorskiej metody leczenia. Bardzo ważnym aspektem jest to, że do leczenia wykorzystuje się komórki naturalnie występujące w organizmie i pochodzące od pacjenta. W przeciwieństwie do tradycyjnej chemioterapii nie ma też tak okropnych objawów ubocznych.
