Starszy mężczyzna zaczepia matkę w supermarkecie. Jego słowa na zawsze zostaną w jej pamięci.
Czas tak szybko płynie. Zwłaszcza jak ma się dzieci i jednocześnie się pracuje. Nasze życie składa się z ciągłej pogoni. Dom, praca, dzieci, zakupy, obowiązki domowe. Całe dnie mamy wypełnione zadaniami.
Warto jednak czasem przystanąć na moment i zastanowić się, które z tych rzeczy są najważniejsze i którym powinniśmy poświęcić najwięcej uwagi.
Leanne jest matką czwórki dzieci, a także pisarką prowadzącą blog zatytułowany "Life Happens When" ("Życie dzieje się gdy"). Niedawno zamieściła wpis na temat pewnego spotkania, które zdarzyło się podczas zakupów. Przeczytajcie ją koniecznie do końca.
"Czy odbyliście kiedyś rozmowę z całkowicie obcą osobą, a później zdaliście sobie sprawę, że ta osoba musiała być zesłana przez Boga?
To właśnie spotkało mnie pewnego dnia. W supermarkecie pchałam właśnie wózek wypełniony zakupami oraz dziećmi gdy podszedł do nas starszy pan. Zobaczył dzieci w wózku i nie mógł się oprzeć się pokusie rozmowy z nami. Mówił na temat tego jak urocze są moje dzieci, a także wypytał o kilka rzeczy. Po chwili rozmowy odszedł.
Niedługo później wrócił do nas.
Popatrzył na mnie i powiedział "Chciałem Pani coś powiedzieć". Opowiedział mi historię o tym jak jego syn miał pięć lat i poprosił go by zbudowali wspólnie domek dla ptaków. Odpowiedział mu, że jest naprawdę zajęty i ma "bardzo ważne" rzeczy do zrobienia.
Zobaczył jak jego rozczarowany syn odchodzi nie robiąc sceny i nie płacząc, nagle poczuł się okropnie przez to, że złamał mu serce. Zawołał go z powrotem. Razem pojechali do sklepu, kupili materiały i zbudowali domek dla ptaków.
By historia nie była zbyt długa (tak powiedział): 40 lat później, nie pamięta jaką miał wykonać pracę ani co sprawiało, że była taka ważna.
Spojrzał mi prosto w oczy i powiedział: "Ale wciąż mamy ten domek dla ptaków". Jego oczy natychmiast wypleniły się łzami. Mimo, że większość czasu spędzam z dziećmi, nie zawsze całkowicie poświęcam im swoją uwagę. Jestem z nimi, a robię coś innego. Denerwuje się na nie. Jestem rozproszona przez codzienne obowiązki, listę rzeczy do zrobienia oraz przez mój telefon.
Ten mężczyzna prawdopodobnie nigdy się nie dowie jak bardzo dał mi do myślenia, pomógł mi ustalić priorytety i zainspirował mnie by zwolnić tempa oraz być bardziej obecna gdy jestem z rodziną.
Bóg stawia takich ludzi na naszej drodze. Następnym razem gdy obca osoba podejdzie do Ciebie i będzie Ci chciała coś powiedzieć, bądź otwarty na jej wiadomość. Może to zmienić Twoje życie!
Życie dzieje się gdy rozmawiamy z obcymi"
Ta historia jest bardzo mądra i skłania do refleksji. Mamy nadzieję, że i Wy poświęcicie chwilę by pochylić się nad tymi słowami i przemyśleć co jest dla Was naprawdę ważne. Co jest Waszym "domkiem dla ptaków", a co jest rzeczą która teraz wydaje się Wam ważna a za kilka lat nie będzie miała znaczenia.
Udostępnij tę historię ludziom na których Ci zależy!