Ciało tego nastolatka w 95% pokrywają blizny, uważał się za potwora, ale wszystko zmieniło się gdy pojechał na pewien obóz.
Niektóre historie są tak wstrząsające, że zapamiętujemy je na długo. Poruszają nas całkowicie. Jedną z takich historii jest historia Johna Quinna z Tennessee, który w wieku 4 lat doznał bardzo poważnego poparzenia w pożarze. To że żyje jest cudem. Cudem jest również to, że nie tylko John odzyskał pewność siebie, to jeszcze angażuje się aktywnie w pomaganie innym ludziom, którzy są podobnej sytuacji.
Uwaga: zdjęcia w tym artykule mogą szokować osoby wrażliwe
W 2003 roku John był zwykły 4-latkiem i jak każde dziecko w jego wieku, uwielbiał zabawę ze swoim psem. Niestety feralnego dnia, gdy bawił się z psem w szopie, pies przewrócił świeczkę, która wywołała pożar. W ciągu sekund całe pomieszczenie było w płomieniach. Starsza siostra Johna, Leah usłyszała, że coś się dzieje i przybiegła na pomoc.
John został przewieziony do szpitala. Miał poparzone 95% powierzchni skóry. Jak podaje Daily Mail, John spędził wiele miesięcy w śpiączce farmakologicznej. Przeszedł aż 87 operacji. To że żyje to cud.
Jednak to nie był koniec problemów. Samo leczenie było bardzo długotrwałe i bolesne. Niestety John musiał się zmierzyć z tym jak traktowali go rówieśnicy. Przez swój wygląd bali się go lub z niego szydzili. Mówili mu, że jest postacią z horroru. Niestety John im wierzył. W wieku 13 lat zaczął zmagać się z anoreksją. Jak wspomina nie chciał żyć. Na szczęście udało mu się przezwyciężyć te problemu.