Łowca trofeów strzela do śpiącego lwa po czym świętuje patrząc na agonię umierającego zwierzęcia.
Nigdy nie zrozumiem jak można polować na zwierzęta. Dla mnie jest to kompletnie nie zrozumiałe. Nigdy też nie nazwałabym tego mianem sportu. Niestety wciąż są na świecie ludzie chętni zapłacić każdą cenę by móc doświadczyć tego barbarzyńskiego wyczynu.
Dziennik Daily Mail podaje, że na Twitterze zostało zamieszczone nagranie na którym widać jak myśliwy strzela do śpiącego lwa. Mężczyzna oddał 3 strzały z których pierwszy obudził śpiące zwierze i rozpoczął agonię zwierzęcia. W dalszej części nagrania widać jak myśliwy cieszy się ze swojego triumfu.
Nagranie wywołało falę krytyki pod adresem mężczyzny. Jeden z użytkowników napisał w komentarzu "Nie jest to ani sport, ani myślistwo."
Bardzo szybko film ten rozszedł się w mediach społecznościowych. Ludzie byli bardzo wstrząśnięci zachowaniem myśliwego. Wyrażali swoją dezaprobatę dla takiego rodzaju polowania.
Na nagraniu widać jak lew umiera w męczarniach gdy mężczyzna oddaje kolejne strzały. Słychać jak przewodnik mówi do niego by przestał już strzelać "OK, OK, nie rób tego więcej", po czym przewodnik dodaje "bardzo ładny lew" klepiąc jednocześnie myśliwego po plecach i śmiejąc się.
Nagranie udostępnione na Twitterze na koncie "Protect all wildlife" ("Chrońmy dzikie zwierzęta") prawdopodobnie zostało zrobione w 2011 roku w Zimbabwe. Według dziennika Daily Mail myśliwym jet 64-letni Guy Gorney z Manhattan w stanie Illinois. Jak ustaliła gazeta śpiący lew to nie jedyne zwierze zabite przez tego mężczyznę. Ma on na koncie wiele innych dużych zwierząt takich jak hipopotamy, nosorożce czy słonie.
Nie możemy pojąć jak można być tak okrutnym i bezmyślnym. Lew afrykański w wyniku działalności człowieka jest gatunkiem zagrożonym.