To nie koniec afery związanej ze szczepieniami! Kalifornijczycy są oburzeni nową ustawą, która ogranicza ich prawa... Słusznie?
Kalifornia to najludniejszy, najbogatszy i jeden z największych stanów USA. Teraz słynie z czegoś jeszcze... Otóż zgodnie z nowym ustawodawstwem rodzice, którzy nie zaszczepią swoich dzieci, nie mogą wysłać ich do przedszkola, a następnie szkoły publicznej czy prywatnej.
Nowe prawo zostało oparte na porażających statystykach. Zgodnie z nimi już ponad 14% dzieci nie jest objętych szczepieniami, a w związku z tym wzrasta obawa przed zainfekowaniem dzieci zdrowych. Zdaniem epidemiologów brak obowiązkowych szczepień oraz pozostawienie rodzicom wolności wyboru sprawiły, że ożywiają choroby uznane za zupełnie nieszkodliwe dla dzieci. Władze Kalifornii podają za przykład odrę czy dyfteryt, które na nowo atakują społeczeństwo. Cierpią na tym ci, którzy zaszczepili swoje potomstwo...
Kalifornijczycy zareagowali oburzeniem na odebranie im prawa głosu odnośnie wychowania własnych dzieci, niemniej politycy są nieugięci. Jerry Brown powiedział, że "nauka jasno dowodzi, że szczepienia chronią dzieci przed niebezpiecznymi infekcjami i chorobami". Co Wy o tym sądzicie? Rząd może zabronić posyłania dzieci do szkoły?
Jeśli interesuje Was temat szczepień, zobaczcie kontrowersyjny list polskiej lekarki: Szczepienia.