Matka karmi swoje dziecko, jednak kiedy przyjrzeć się bliżej...O mój Boże!
Pewna fotograf z Florydy, Kate Murray, została poproszona o wykonanie dość typowego zlecenia. Miała zrobić serię zdjęć matki trzymającej swoje dziecko po porodzie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pewna tragiczna okoliczność...
Kobieta, którą widzicie na zdjęciu, w połowie ciąży dowiedziała się, że choruje na raka piersi...
Amerykanka była w połowie ciąży, gdy usłyszała przerażającą diagnozę - miała raka w zaawansowanym stadium. Konieczne było usunięcie jednej z piersi, czekała ją intensywna chemioterapia, a ona przecież nosiła w swoim łonie dziecko...
Po trzydziestu sześciu tygodniach lekarze postanowili wywołać poród. Musieli działać szybko, kobieta potrzebowała leczenia. To i tak był cud, że tak dzielnie się trzymała! Ostatecznie, miała dla kogo żyć, prawda?
Kiedy przystawili jej do zdrowej piersi noworodka, emocje w pokoju sięgnęły zenitu. Sama fotograf przyznała, że nie mogła powstrzymać łez wzruszenia. Na swoim profilu na Facebooku zamieściła zdjęcie ze szpitalnej sali z dopiskiem: "To jest definicja siły, miłości i czystego piękna".