Gdy zbliżyła się do basenu, zobaczyła, że ktoś tu potrzebuje jej pomocy albo się utopi! Nigdy bym się nie spodziewała zobaczyć w wodzie tego maluszka...
Sarah Willis ma ciekawe życie. Jest muzykiem Filharmonii Berlińskiej, mieszka w pięknym domu z basenem, a także została profesjonalnym testerem tzw. Google Glass. Wiecie o czym mowa? To specjalne okulary, stworzone przez firmę Google, które są obsługiwane głosem poprzez wysyłanie dźwięku bezpośrednio do czaszki z wykorzystaniem przewodnictwa kostnego. Brzmi nieco enigmatycznie, ale generalnie mowa o tym, że jest to unowocześniona wersja smartfona bez słuchawek :)
Sarah miała na sobie okulary, gdy doszło do zamieszania w ogrodzie. Coś topiło się w basenie... Kobieta nie zdjęła "Google Glass", a za to poleciła nagrywanie filmu. Dzięki temu możemy teraz zobaczyć, jak uratowała uroczego jeża :)
Co myślicie o takich okularach? Są na pewno poręczniejsze niż dajmy na to laptop, ale tylko pomyślcie, jaka to musi być złość, gdy niechcący się na nich usiądzie...