Papież Franciszek jednoznacznie wypowiedział się na temat uchodźców, czym podzielił wiernych na dwa obozy.
Ostatnio głównym tematem rozmów jest problem fali uchodźców napływających z Syrii. Silne emocje są zupełnie zrozumiałe. Z jednej strony stoi serce i zwykła, ludzka empatia, a z drugiej rozsądek i myślenie o przyszłości własnego kraju. Nie wiemy, jakie jest Wasze stanowisko w tej kwestii, natomiast papież wypowiedział się wyjątkowo jasno. Czytajcie niżej!
Papież Franciszek w ostatnią niedzielę, tj. 6 września, zaapelował do wszystkich parafii, klasztorów i innych zgromadzeń z prośbą o przygarnięcie uchodźców. Co więcej, wezwał do tego samego każdego Europejczyka i zapowiedział, że Watykan również przyjmie pod swój dach rodziny uciekające przed wojną.
Papież przypomniał, że 8. grudnia rozpoczyna się Rok Miłosierdzia, a akt dobrej woli wobec syryjskich rodzin byłby pięknym gestem obrazującym słowa "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". Ojciec Święty nawołuje do pomocy potrzebującym, szczególny nacisk kładąc na udział księży i parafii w ratowaniu uchodźców.
Ironia polega na tym, że najwyraźniej słowa głowy Kościoła nie do końca trafiają w gusta księży. Wielu rzeczywiście cytuje Ojca Świętego, ale odmawiając przyjęcia uchodźców na plebanię, a raczej sugerując parafianom, by przyjęli ich pod swój dach. Co sądzicie o tym pomyśle?
Za: Huffington Post.