Gdy umiera jej mąż, przyjmuje pod swój dach bezdomnego. Jeśli myślisz, że ta kobieta jest szalona, bardzo się mylisz!
Michael Faling ze Spokane w Stanach Zjednoczonych jest samotnym ojcem dwunastoletniego chłopca. Gdy mężczyzna stracił pracę, a następnie mieszkanie, sytuacja przybrała rozpaczliwy obrót... Wtedy z pomocą przyszła im zupełnie obca kobieta, która też została boleśnie doświadczona przez los.
Michael i jego syn Cory znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Stracili dom, nikt z rodziny nie chciał ich przyjąć, początkowo nie było dla nich miejsca nawet w schroniskach dla bezdomnych.
Z normalnego domu, jaki widzicie na tym zdjęciu, ojciec z synem trafili do... pobliskiego lasu. Udało im się tam przetrwać krótki czas, aż do momentu, gdy o dwunastolatku dowiedziały się władze i zabrały go do ośrodka pomocy. Zostali rozdzieleni.
Michael był zdesperowany... Wiedział, że grozi mu utrata dziecka, jeśli szybko czegoś nie zmieni.