Był w pracy, gdy zadzwoniła jego żona. Do końca życia będzie żałował, że nie odebrał.
Nigdy nie wiadomo, po co ktoś bliski do nas dzwoni. Być może po prostu chce podzielić się czymś zabawnym albo wyżalić, a być może stało się coś poważnego. Tad na pewno żałuje, że nie odebrał telefonu od żony. W ramach przeprosin i doceniając to, co zrobiła Jessica, zamieścił na Facebooku ten oto post.
Tad i Jessica poznali się w 2011 roku u niego w domu. Jeden ze wspólnych przyjaciół zabrał dziewczynę na wspólne oglądanie "Super Bowl". Tad wspomina, że gdy tylko ją zobaczył, poczuł, że to TO. Spodobał mu się szczególnie piękny uśmiech Jessiki. Kilka dni później zaprosił ją na randkę, a po kilku latach wzięli ślub.
Niespełna rok temu na świecie pojawił się ich synek, Sam. W międzyczasie rodzina przeniosła się do Atlanty, gdzie Tad dostał świetną ofertę pracy. Wszystko układało się pomyślnie, aż do feralnego piątku.
Tad był na ważnym spotkaniu, gdy zadzwoniła jego komórka. Jessica próbowała skontaktować się z nim, ale zignorował połączenie. Wysłał jej tylko sms z pytaniem, czy wszystko w porządku. Odpisała, że nie, po czym... zadzwoniła na numer jego szefa. Mężczyzna przekazał swój telefon Tadowi, który bez zastanowienia wyszedł ze spotkania. Jessica nie dzwoniłaby na numer jego szefa, gdyby nie stało się coś poważnego.
