Kiedy obudził się zobaczył, że jego dziewczyna leży martwa obok niego. To, co zrobił wtedy ich pies, jest niesamowite!
Joanna nie dawała znaku życia, Andrew nie wyczuł pulsu. Przerażony zadzwonił po karetkę i próbował udzielić jej pierwszej pomocy...
30 minut później Joanna zaczęła znowu oddychać. Po przebudzeniu się nie czuła nóg... Lekarze obawiali się, że jej mózg został trwale uszkodzony.
Joanna jest w świetnej formie, jest młoda i nie choruje, lekarzom trudno więc było zrozumieć, co się stało, ale ostatecznie odkryli przyczynę. Dziewczyna cierpi na zespół Wolffa- Parkinsona - White, czyli wrodzony zespół arytmii.