Gdy zobaczyłam, jak chowają 4-letniego labradora, nie mogłam przestać płakać. Był prawdziwym bohaterem!
23. kwietnia Dayko odeszła. Według weterynarza doszło do zawału serca spowodowanego skrajnym przegrzaniem.
Jeden ze strażaków napisał, że "dziękuje za pomoc swojemu czworonożnemu towarzyszowi. Odszedł od nich bohater."
Codziennie wiele osób uchodzi z życiem za sprawą czworonożnych bohaterów takich jak Dayko. Pamiętajmy o nich i doceniajmy ich!
Dzielny pies!