Prawie straciła nadzieję, gdy postanowiła nagrać swojego synka płaczącego z bólu. Pomoc nadeszła z nieoczekiwanej strony!
O Tylerze usłyszał lekarz z Afryki. Zalecił chłopcu stosowanie zrobionej przez siebie maści kosztującej 35 dolarów (w porównaniu z tym, ile Debbie płaciła za leki, to była bardzo niska cena).
Poskutkowało! W ciągu kilku dni zakończyło się cierpienie chłopca, które towarzyszyło mu bez przerwy przez osiem miesięcy. Po wysypce i krwawiących ranach nie ma już śladu, Tylor wrócił do szkoły i na nowo jest zdrowym i pełnym energii dzieckiem.
Lekarze odradzali Debbie próbowanie podejrzanej maści, ale postanowiła zaryzykować i wygrała!
Myślicie, że to dobry pomysł traktować Facebook jako źródło pomocy?