Ciężarna suczka nie miała odwagi urodzić. Dopiero gdy TA para zaopiekowała się nią, poczuła się wystarczająco bezpieczna!
Uwierzycie, że sunia panicznie bała się rodzić w schronisku, a w domu nowych właścicieli doszło do porodu zaledwie osiemnaście godzin po adopcji?!
Zdaniem weterynarzy, to normalne, że sunia wstrzymuje poród, jeśli boi się o bezpieczeństwo szczeniąt. A warunki panujące w schronisku nie należą do najlepszych...
Dobrą wiadomością jest to, że szybko po porodzie szczenięta znalazły kochające domy, wszystko dzięki pomocy Chrisa i jego żony! Teraz zgadzacie się z nami, że to wspaniali ludzie? :)