Bili ją tak długo, aż nie straciła wzroku. To był dopiero początek jej historii...
Suczka przez długi czas nie wykazywała żadnej poprawy. Krzywda, która ją spotkała, odbiła w niej zbyt duże piętno. Pewnego dnia jej opiekunka zaprowadziła ja do psiego fryzjera. Nie spodziewała, że akurat wtedy nastąpi wielki przełom w zachowaniu pieska. Kiedy Sian zawołała Nym po imieniu, ta odwróciła głowę w jej kierunku. Był to pierwszy raz, gdy suczka zareagowała na wołanie. Wtedy stało się jasne, że Sian i Nyan zostaną razem na zawsze.
Sian adoptowała Nym dając jej dom, w którym już nigdy nie spotka jej żadna krzywda.
Suczka codziennie pokonuje lęk, który jest w niej głęboko zakorzeniony. Trudno jej się jednak dziwić, zważywszy na to czego już zdążyła w swoim życiu doświadczyć.
Nym posiada swoja stronę na Facebooku, gdzie możecie śledzić jej nowe życie. Udostępnijcie znajomym tę historię i nie bójcie się pomagać!