Ten pies zachowywał się bardzo dziwnie. Postanowili go zbadać. Okazało się, że jest opóźniony umysłowo. Poznajcie historię Stanleya.
Oto historia psa, który odrobinę się wyróżnia. Jest upośledzony umysłowo. Wabi się Stanley. Tę diagnozę wydał jego właściciel i postanowił opisać jak do tego doszedł. Nie jest to w żadnym wypadku dowcip. Zobaczcie o co chodzi...
Rodzina Stanleya adoptowała go 5 lat temu. Jego właściciele bardzo szybko zorientowali się, że jest on uroczym i łagodnym zwierzakiem, który świetnie dogaduje się z innymi psami i kotami. Cechował go jednak dość specyficzny rodzaj uporu. Gdy zobaczyli go po praz pierwszy, jeszcze w domu tymczasowym, Stanley beztrosko siedział na stoliku do kawy.
Właściciele Stanleya starali się go ułożyć, ale dość szybko zrozumieli, że jest to praktycznie niewykonalne. Nie reagował gdy go wołali, co zmartwiło ich tak bardzo, że zabrali go do weterynarza by zbadać jego słuch. Okazało się jednak, że psu pod tym względem nic nie dolega. Jedyną komendą, której udało mu się nauczyć było SIAD.
Opiekunowie Stanleya zaczęli zdawać sobie sprawę, że jego zachowania są bardzo nietypowe. Na przykład. Po zjedzeniu kolacji bierze do pyska ulubiona poduszkę. Potem chodzi z nią wszędzie, nawet na zewnątrz i podczas siusiania. Ale to nie wszystko...