Właściciel chciał uśpić szczeniaczka, ale wtedy weterynarz zrobiła coś pięknego!
Problemem pozostawało jego rozszczepione podniebienie, ale nikt nie zamierzał się poddawać - ani nowa właścicielka labradora, ani on sam.
Ostatecznie, Bronson zaczął jeść samodzielnie, ale to było dość niebezpieczne. Zaczął też psocić, co też było groźne, ponieważ zarówno kawałki jedzenia, jak i pogryzione zabawki czasem tkwiły w jego podniebieniu...
Weterynarz wiedziała, że jak tylko Bronson podrośnie, będzie musiała go zoperować. To się wiązało z dużym ryzykiem, ale trzeba było spróbować.