Ona ma 17 lat i musi zdecydować, czy wybiera życie czy śmierć. Zdecydowała się umrzeć.
Jenny nie wahała się. Przerwała chemioterapię, choć ryzyko, że umrze przed porodem, było bardzo duże.
Kilka miesięcy później na świecie pojawił się jej synek, Chad Michael.
Jason wspomina, że gdy Jenny przytuliła ich synka, wyszeptała: "Zrobiłam to! Spełniłam mój obowiązek." To zdanie mówi wszystko na temat tego, czy nastolatka może być dobrą matką. Wiek tak naprawdę niewiele tu znaczy...