Matka zostawiła rękawice na swoim wcześniaku. Następnego dnia pielęgniarki nie kryły poruszenia.
Chciała by synek czuł jej obecność w dzień i w nocy. Nie mogła znieść myśli, że leży sam w inkubatorze. Gdy zmywała w domu naczynia, popatrzyła na gumową rękawicę i nagle ją olśniło.
Następnego dnia do szpitala przyniosła rękawicę wypełnioną siemieniem lnianym. Trzymała ją blisko, by ta przeszła jej zapachem. Gdy musiała opuścić szpital, położyła ją obok małego Zacharego. Chciała by miał wrażenie, że jest z nim także w nocy.
Podczas następnej wizyty pielęgniarki powiedziały jej, że są zaskoczone jak dobrze zadziałała sztuczka z rękawicą. Tętno i oddech Zacharego był znacznie spokojniejsze. Przespał też całą noc. Od tego czasu co noc zostawiała synka ze swoim wynalazkiem, który nazwała Zaky.
Gdy nadszedł wyczekiwany dzień, w którym Yamile mogła zabrać synka do domu jedna z pielęgniarek zwróciła się do niej z prośbą. Chciała by kobieta zrobiła więcej rękawic dla innych wcześniaków z oddziału. Kobieta zabrała się do pracy i zrobiła 100 kolejnych Zakyz różnych materiałów.