logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Wyśmiała otyłą kobietę która przymierzała suknię ślubną, wtedy kierownik salonu zrobił coś świetnego!

Pewna panna młoda doświadczyła dość nietypowej przygody podczas kupowania sukni ślubnej. Przeczytaj koniecznie do końca.

"Od zawsze borykałam się z nadwagą ponieważ mam problemy z tarczycą. Ciężko było mi znaleźć salon z sukniami ślubnymi w moim rozmiarze. W końcu dotarłam do pewnego salonu, poleconego przez koleżankę. Gdy weszłam do środka zobaczyłam na środku salonu kobietę, która właśnie przymierzała suknię. Miała około 160 cm wzrostu i jakieś 130-150 kg. Usiadłam na fotelu, żeby przejrzeć katalog z dostępnymi sukniami, gdy usłyszałam rozmowę pomiędzy jaką kobietą i jej córką. Sądząc z tego co mówiły wnioskuję, że córka jest mocno rozpieszczona. Córka popatrzyła na pulchną kobietę przymierzającą suknię.

Córka: "Nie mogę uwierzyć, że ktoś taki w ogóle bierze ślub!"

Matka: "Nie sądziłam, że wieloryby biorą śluby!"

(W tym momencie kobieta, która przymierzała suknię usłyszała te komentarze i wyglądała na załamaną. Odeszła na krok od kierownika sklepu, który właśnie pomagał jej dopasować suknię, jednak mężczyzna zatrzymał ją i podszedł do matki i córki)

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Kierownik: "Nie mogę uwierzyć, że wydaje się wam, że kupicie suknię w tym sklepie"

Córka: "To lepiej niech pan uwierzy, bo właśnie przyjechałyśmy ją odebrać! Poza tym już zapłaciłyśmy"

Kierownik: "A więc przyjechałyście odebrać suknie? Na jakie nazwisko?"

Matka: "Na nazwisko [...]"

Kierownik: "Dobrze..."

Kierownik podszedł do lady, przejrzał jakieś papiery i podał matce kartkę.

Kierownik: "Poproszę o podpis"

Kobieta (podpisując kartkę): "Co to jest?"

Kierownik: "Podpisuje pani rezygnację z zakupu z całkowitym zwrotem pieniędzy. Proszę znaleźć inny sklep. Właśnie anulowałem wasze zamówienie i zwrócę środki na kartę. A teraz proszę wyjść"

Córka: "NIE MOŻE PAN TEGO ZROBIĆ! MÓJ ŚLUB JEST ZA TYDZIEŃ! JAK PAN MOŻE!"

W tym momencie córka zaczęła robić scenę i rzucać różnymi rzeczami po sklepie.

Kierownik: "Anulowałem wasze zamówienie ponieważ nie pozwolę by panna młoda czuła się bezwartościowa ze względu na swoją wagę. Obie panie ewidentnie czujecie się lepsze od innych, a u nas nie ma miejsca na klientów, którzy zachowują się jak nie powiem kto. Wzywam policję. Poza tym mam wciąż dane karty kredytowej więc obciążę was za wszystkie zniszczenia w sklepie."

Kierownik złapał za telefon, a kobieta wraz z córką wyszły szybko ze sklepu. Kupiłam swoją sukienkę w tym sklepie i była PIĘKNA! Okazało się, że kierownik ma córkę, która walczy z nadwagą bo również ma problemy z tarczycą. "

Ta historia krąży po internecie, mamy nadzieję, że jest prawdziwa. W końcu kierownik salonu dał niezłą nauczkę kobiecie i jej córce, bo na to zasługiwały. Podziel się tym artykułem z innymi!

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x