Nikt nie mógł wejść do mieszkania staruszki. Kiedy jednej z sąsiadek w końcu to się udało, zrozumiecie, dlaczego starsza pani tak strzegła prywatności!
Za sprawą Facebooka (naprawdę nie doceniamy jego roli w takich przypadkach!) zaledwie w przeciągu 24 godzin udało się zebrać od ludzi dobrej woli meble, pościel, ubrania, jedzenie, firanki i wszystko potrzebne do wygodnego urządzenia mieszkania starszej pani.
Lucy przezornie zrobiła listę potrzebnych rzeczy, a kolejni chętni odznaczali na liście to, co mogą dostarczyć. Znalazła się jeszcze jedna, wspaniała osoba...
Jedna z zamożniejszych rodzin zaoferowała się opłacać kobiecie trzy posiłki dziennie, które są dostarczane do jej mieszkania. A Lucy i jej córka są teraz mile widziane w domu starszej pani :)
Inspirująca historia warta udostępnienia!