logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Trudno uwierzyć, że hodowla koni ma tak brzydki sekret. Gdyby nie tak kobieta 7 źrebiąt umarłoby. Dowiedzcie się dlaczego.

Trudno uwierzyć, że są ludzie którzy są w stanie pozostawić źrebię na pewną śmierć, gdy nie jest już im potrzebne. Taka jest niestety rzeczywistość, w której żyjemy.

Jedna z szeroko stosowanych praktyk w świecie hodowli koni, jest nieludzko okrutna i aż trudno uwierzyć, że nikt jej nie zakazuje. Otóż cenne i rasowe źrebaki nie są karmione przez własne matki, lecz przez inne klacze, które by miały mleko, muszą być świeżo po porodzie.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Zabiera się je więc od ich nowo narodzonego dziecka i transportuje tam, gdzie czeka już na nie źrebak, którego życie jest według niektórych cenniejsze, ponieważ w przyszłości ma zostać koniem wyścigowym. Jego matka nie będzie go karmiła, gdyż jej rolą jest szybkie zajście w następną ciążę, by na świat przyszedł kolejny rasowy konik w hodowli.

Źrebięta od których zabiera się matkę, są automatycznie skazane na śmierć.

Trudno uwierzyć, że takie praktyki są legalne. Na szczęście istnieją ludzie, którym los osieroconych i skazanych na śmierć zwierząt niej jest obojętny. Victoria Goss prowadzi ranczo  Last Chance Corral , na którym źrebaki traktowane przez innych jak odpady, znajdują dom i schronienie.

Opieka nad nimi jest wymagająca, ale kobieta nie szczędzi wysiłków by jej podopieczni wyrośli na piękne i silne konie, które w przyszłości ktoś adoptuje.

Zobaczcie film promujący dokument Born to Die. Zobaczycie w nim Victorię Goss opowiadającą o smutnym losie źrebiąt i ich matek, oraz 7 uratowanych koników.

Czy słyszeliście o takich organizacjach w naszym kraju?


Podajcie to dalej! Udostępniajcie na Facebooku.

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x