Gdy zrozumiesz, na co patrzy ten smutny pies, Tobie też będzie się chciało płakać...
Nie każdy musi mieć psa, wiadomo, ale często powody są dość słabej jakości. A bo pies dużo kosztuje, trzeba mu poświęcać dużo czasu, sam na spacer nie wyjdzie. A tak naprawdę pies to najlepsze, w co możemy zainwestować! Będzie na nas wiernie czekał (a na pewno woli być sam 8 godzin w domu niż całe życie w schronisku), dzięki niemu poprawi się nasza kondycja (spacery działają cuda!), zły humor nam nie zagrozi... I nawet po naszej śmierci pies będzie o nas pamiętał tak samo, jak Doki pamięta i tęskni za swoim zmarłym właścicielem.
Leonardo Valdes z miejscowości Concepción w Chile miał zaledwie 23 lata, gdy zginął. Zawsze towarzyszył mu jego wierny pies Doki. Byli razem, gdy młodego mężczyznę potrącił samochód. Kierowca uciekł z miejsca wypadku. Leonardo zmarł na miejscu. Doki czuwał nad jego ciałem.
Pies nie chciał też oddalić się od trumny. Co jakiś czas spoglądał na nią jakby licząc na to, że jego pan zaraz wstanie i znowu pójdą na spacer...
Rodzina zmarłego postanowiła przygarnąć psa, ale coś nam mówi, że Doki będzie spędzał więcej czasu na cmentarzu niż w domu...
