Jej syn zmarł, ale udało się przywrócić go do życia. Potem powiedział, że... widział dwójkę dzieci.
Julie nie wiedziała, jak przekazać Landonowi wiadomość o śmierci ojca. Nie musiała tego robić, bo... on już o tym wiedział. Landon powiedział zszokowanej mamie, że "widział tatę w niebie". I na tym nie koniec!
Landon powtarzał, że obok taty stał jego najlepszy przyjaciel, który zmarł zaledwie miesiąc wcześniej. To na mszę za tego mężczyznę jechali do kościoła feralnego dnia. Landon wspominał, że żaden z nich nic nie powiedział, tylko stali i patrzyli się. Była tam też dwójka dzieci... Julie w pierwszym momencie nie miała pojęcia, o jakie dzieci chodzi, a potem zbladła. Zanim urodziła Landona, dwa razy poroniła. Jej synek nic o tym nie wiedział, skąd więc wziął informacje o dzieciach?
Julie jest pewna, że jej syn miał przeżyć, żeby opowiadać o tym zdarzeniu, co też robi.
Jest mnóstwo świadectw ludzi, którzy przeżyli podobne doświadczenia. Co o tym sądzicie?