W jednym wypadku brały udział dwie siostrzyczki. Jednej nic się nie stało, a druga prawie straciła życie. Powód? Patrzycie na niego!
Okazało się, że starsza dziewczynka jechała tak, jak należy, czyli w foteliku zamontowanym tyłem do kierunku jazdy. Summer-Rose zazwyczaj płakała, gdy musiała tak jechać, dlatego jej rodzice często ustawiali fotelik przodem do kierunku jazdy. To absolutnie niedozwolone!
W przypadku siostrzyczki Summer-Rose, fotelik zadziałał jak "ochronna skorupa". Dwulatki nic nie chroniło...
Dziewczynka musiała poruszać się w specjalnej konstrukcji chroniącej kręgi. To jednak jeszcze nie gwarantowało, że Summer-Rose nie będzie sparaliżowana. Dziecko miało dużo szczęścia, że w ogóle przeżyło!
Aż trudno uwierzyć w to, że uczestnicząc w tym samym wypadku, jedno dziecko wychodzi bez szwanku, a drugie prawie traci życie! Ta historia pokazuje, jak ważne jest to, by nigdy nie montować fotelika przodem do kierunku jazdy!