Lekarz ostrzegał ją, że urodzi potwora. A teraz ten domniemany potwór zachwyca tysiące ludzi.
"To niedorzeczne i nieludzkie, ale wywierano na nas presję. Wszyscy chcieli śmierci mojego syna. Lekarze mówili, że urodzę potwora i zniszczę sobie życie. Dla wszystkich Erofey jest tylko chorym dzieckiem bez przyszłości. Ja widzę go jednak zupełnie inaczej."
"Dla mnie Erofey jest absolutnie uroczym i niepowtarzalnym dzieckiem, które pojawiło się w moim życiu w konkretnym celu, nie przez przypadek. Dzięki niemu mąż i ja odkryliśmy w sobie wewnętrzną siłę. Erofey ma w sobie więcej miłości i ciepła niż pozostałe dzieci. Nie da się ukryć, że jest inny, ale to nie znaczy, że jest gorszy. Jesteśmy z niego bardzo dumni."
"Dzięki synkowi nauczyliśmy się czerpać pozytywną energię z każdego dnia, we wszystkim dopatrywać się czegoś dobrego. Najlepsze jest to, że nawet ci, którzy chcieli śmierci mojego synka, są teraz pod jego urokiem. Jego nie da się nie kochać."