Chłoniak - cichy zabójca, którego da się łatwo pokonać, o ile wykryje się go w porę! Zobaczcie, na co zwrócić uwagę.
Chłoniaki wywołują przerażenie i trudno się dziwić, mowa bowiem o nowotworze złośliwym. Na szczęście szybko wykryty chłoniak to bardzo duża szansa na wyzdrowienie. Warto wiedzieć, jakie objawy mogą świadczyć o postępującej chorobie i jak w porę zareagować.
Chłoniak, jak sama nazwa wskazuje, atakuje układ chłonny. Pierwszym, istotnym śladem tego, że dzieje się coś złego, jest zazwyczaj "zbita masa", guzek, coś, co nas niepokoi, a jest zlokalizowane na węzłach chłonnych (m.in. szyja, pachy, pachwiny). Są jednak i inne objawy, których nie wolno ignorować!
Najczęstsze i pojawiające się u większości chorych objawy nowotworowe to:
- powiększone węzły chłonne,
- szybka i nie dająca się wyjaśnić utrata wagi,
- częste i niewyjaśnione gorączki,
- nocne poty,
- uczucie swędzenia skóry,
- ogólne osłabienie i chroniczne zmęczenie,
- brak apetytu,
- kaszel i problemy z oddychaniem,
- bóle brzucha, klatki piersiowej i kości,
- wzdęcia,
- ciągłe uczucie bycia pełnym,
- dreszcze.
Warto też wiedzieć, jakie czynniki mogą wpływać na rozwój tej niebezpiecznej choroby...
Ryzyko wystąpienia chłoniaka zwiększają:
- choroby immunologiczne,
- bakterie typu Helicobacter pylori,
- wiek powyżej 60 lat,
- ekspozycja na czynniki chemiczne,
- chroniczny stres.
Pamiętajcie, że zauważenie objawów nowotworu nie jest same w sobie jeszcze niczym aż tak strasznym, jak mogłoby się wydawać. Szybko zauważone zmiany to szczęście w nieszczęściu - dzięki temu szanse na wygranie z chorobą są bardzo duże!
Warto podać to dalej!