Porzucili go na poboczu drogi tuż po narodzeniu. Najgorsze jest to, że nie jest pierwszą ani nie będzie ostatnią ofiarą.
Był upalny dzień. Kierowca ciężarówki przejeżdżającej przez miejscowość Udaipur w Indiach zatrzymał się na chwilę na poboczu, żeby odpocząć. To tam zobaczył skulone zwierzę. Od wielu dni nie padało, więc mężczyznę zdziwiło to, że zwierzę było całe mokre. Okazało się, że cielaczek dopiero co przyszedł na świat. Kierowca już wiedział, co musi zrobić...
Mężczyzna od razu poinformował o zwierzaku wolontariuszy z organizacji "Animal Aid Unlimited". Niestety, to nie pierwszy i na pewno nie ostatni taki przypadek w ich karierze, ponieważ praktyka separowania cielaczka od matki ma się świetnie na całym świecie.
Producenci mleka porzucają młode, żeby krowa nie marnowała ani odrobiny mleka. Niestety, dla tych ludzi liczą się tylko pieniądze. Gdy wolontariusze dali cielaczkowi mleko, biedny nie chciał oderwać się od butelki. Dla wszystkich było jasne, że nie było mu dane spróbować mleka własnej matki.
Dil, jak nazwali cielaczka, oznacza w języku hindi "serce" i bardzo pasuje do tego malucha! Dwa miesiące później był już nie do poznania - wesoły, energiczny, domagający się czułości :)
Na nagraniu zobaczycie historię Dila, warto dojść do 3. minuty, gdzie w najlepsze bawi się z nowymi kolegami ze schroniska. Szczęśliwe zwierzę to piękny widok!
