Błagał swoją mamę, żeby tego nie robiła, ale nie posłuchała go. Powód wywołuje łzy.
Gdy czyta się historię takie jak ta, szybko zapomina się o własnych problemach. Jonathan Pitre ma tylko 15 lat, pochodzi z Kanady i jest nazywany "chłopcem - motylem". Może i ładnie to brzmi, ale w rzeczywistości mowa o bolesnej chorobie genetycznej, która dotyka 2 na 100 000 osób. Uwierzcie, że w tym przypadku nikt nie chciałby być wyjątkowy...
Jonathan od urodzenia cierpi na pęcherzowe oddzielanie się naskórka. W wyniku choroby na jego ciele pojawiają się liczne, bolesne pęcherze wywołane najmniejszych urazem. Jego skóra łatwo pęka i rozdziela się identycznie jak skrzydła motyla, stąd mówi się o "chłopcu - motylu". Nastolatek nie posiada środkowej warstwy skóry.
Jonathan od urodzenia cierpi... Nawet jedzenie sprawia mu ból, bo rani gardło.
Ostrzegamy, że kolejne zdjęcia mogą nie być właściwe dla bardzo wrażliwych ludzi. Niemniej, to tylko zdjęcia - to Jonathan przeżywa ból dzień w dzień. I mimo to stara się uśmiechać.
Chłopiec stara się żyć normalnie, ale o wielu rzeczach po prostu musi zapomnieć... Kocha hokej, ale nie może grać. Po treningach wracał ze skórą popękaną na całym ciele, ale to wcale nie to jest najgorsze...