Kierowca zobaczył nietypowe zwierzątko i zawiózł je do schroniska. To, co tam się wydarzyło, jest urocze!
Kierowca ciężarówki z Namibii miał już jechać do pracy, kiedy coś go tknęło i postanowił sprawdzić stan ciężarówki. Zaczął ją obchodzić ze wszystkich stron i tym sposobem natknął się na niecodzienny widok! Tuż obok jego ciężarówki spał sobie... młodziutki mrówkojad. Mężczyzna poszukał jego mamy, ale najwyraźniej zwierzak miał pecha, został sam skazany na pewną śmierć. Kierowca bez wahania postanowił zabrać go do ciężarówki.
Kierowca i jego koledzy z biura skontaktowali się ze schroniskiem dla dzikich zwierząt, "Zuri Orphanage". Doktor Erika de Jager poprosiła, by przywieźli mrówkojada do jej placówki.
Weterynarz śmieje się, że zakochała się w tym zwierzątku od pierwszego wejrzenia! Ostatecznie, niezbyt często do weterynarza trafia tak oryginalny pacjent. Erika nazwała go E.T. i zaczęła się zastanawiać, jak właściwie należy się zajmować mrówkojadem...
Problemem było nawet karmienie niecodziennej znajdki. E.T. nie chciał pić mleka. Okazało się, że "mrówkojad" przynajmniej na początku wcale nie żywi się mrówkami. Na szczęście dzięki dobremu doborowi mleka maluch zaczął raz dwa przybierać na wadze.
Na kolejnych zdjęciach zobaczycie coś nieprawdopodobnego!
