Kobieta sprzedaje łóżeczko zmarłego dziecka - to co zrobił z nim kupujący zaszokowało internautów!
Valerie Watts doświadczyła jednego z najgorszych koszmarów jakie może sobie wyobrazić ciężarna. Była w 9 miesiącu ciąży, kilka dni przed terminem porodu, kiedy dowiedziała się, że dziecko, które nosi w sobie zmarło.
Kobieta nie była w stanie żyć w domu pełnym zabawek, dziecięcych ubranek oraz akcesoriów dziecięcych, ale bez dziecka. Załamana, zdecydowała się sprzedać wszystko na wyprzedaży garażowej. Nie spodziewała się jednak tego co ją czekało... Teraz historia Valerie robi furorę w internecie.
Po roku niewyobrażalnej żałoby Valerie zorganizowała wyprzedaż. Była to bardzo ciężka decyzja, ale Valerie wiedziała, że musi to zrobić, żeby móc jakoś wrócić do funkcjonowania w społeczeństwie. Na wyprzedaży poznała starszego pana, który koniecznie chciał kupić łóżeczko jej zmarłego synka. Nie była przekonana co do sprzedaży, ale mężczyzna nalegał. Gerald jest stolarzem, a drewno, z którego zrobione było łóżeczko było bardzo dobrej jakości. Mężczyzna zamierzał przerobić mebel na coś innego.
Chwilę wcześniej z Valerie rozmawiała żona Geralda. Poznała ona tragiczną historię niedoszłej matki i opowiedziała ją mężowi w drodze do domu. Małżeństwo wiedziało, że nie może zatrzymać tak cennej pamiątki, ale też potrzebę Valerie pozbycia się łóżeczka. Wtedy Gerald wpadł na genialny pomysł. Przerobił łóżeczko na piękne siedzisko w hołdzie zmarłemu synkowi Watts. Tydzień po wyprzedaży małżeństwo pojechało do kobiety i dało jej prezent.
Valerie nie mogła powstrzymać łez. Reporterom telewizji Fox9 powiedziała: "To siedzisko jest dowodem na to jak wspaniali i bezinteresowni potrafią być ludzie. Jestem wzruszona i dozgonnie im wdzięczna!"
Wielu rodziców przechodzi przez podobną tragedię. Prosimy, podziel się tą historią i okaż im wsparcie.