Jej mama wydała małą fortunę próbując doprowadzić do ładu jej włosy. Kiedy w końcu zrobiła córeczce analizę krwi, odkryła prawdę.
Dziewczynka cierpi na zespół włosów niedających się uczesać. Tak, naprawdę coś takiego istnieje! To rzadka anomalia struktury włosów, przez którą są wyjątkowo jasne, sterczące i wręcz niemożliwe do ujarzmienia.
Rodzice dziewczynki śmieją się, że włosy są doskonałym odzwierciedleniem charakteru Jaili. Jeszcze jest mała, ale już widać, że jest uparta, zadziorna i nieco ekscentryczna. Poza tym... mało kto może się pochwalić, że ma coś wspólnego z samym Einsteinem! ;)
Znacie kogoś, kto narzeka na swoje niesforne włosy? Udostępnijcie mu ten artykuł. Może akurat cierpi na tą samą przypadłość (a przynajmniej będzie mieć niezłą wymówkę...).