68-letnia kobieta padła ofiarą znęcania się. Na szczęście karma zawsze wraca!
Historia Karen Klein jest przykładem tego, że niektórzy rodzice nie potrafią wychować swoich dzieci na empatycznych, kulturalnych ludzi. Grupa chłopców od dłuższego czasu prześladowała 68-letnią kobietę. Gdy ta pojawiała się w autobusie, czterej chłopcy nie zostawiali jej w spokoju ani na chwilę. To, co zrobili, doprowadziło starszą panią do łez, ale przy okazji... diametralnie zmieniło jej życie! I to na lepsze.
Karen jest samotną osobą. Jej mąż zmarł, a kilka lat wcześniej jedyny syn odebrał sobie życie. Na domiar złego poza domem starsza pani nie czuła się bezpiecznie, a najgorzej było w autobusie. Czterech chłopców cały czas jej dokuczało. Nazywali ją grubą, starą, wytykali ją palcami, ale nie to było najgorsze...
Jeden z niewychowanych chłopaków powiedział Karen, że jest za gruba i za brzydka, żeby ktoś chciał z nią być, więc powinna zabić się. Dla Karen to było za dużo - jej syn właśnie z powodu szykanowania i czucia się gorszym odebrał sobie życie... Samotna kobieta rozpłakała się, co zupełnie nie wzruszyło jej prześladowców - nagrywali całe zdarzenie, a potem, bardzo z siebie zadowoleni, udostępnili je w Internecie. Tylko dzięki temu życie Karen zmieniło się, a chłopcy dostali dotkliwą karę... Czytajcie dalej!