Chore dzieci potrzebują nie tylko materialnej pomocy, ale i tej emocjonalnej. Przyłączenie się do tej akcji nic nie kosztuje!
Zdajemy sobie sprawę z tego, że pomimo szczerych chęci, nie każdy jest w stanie pomagać innym w materialny sposób. Jest za to wiele innych, pięknych inicjatyw, które nie wymagają finansowych nakładów, a uszczęśliwiają innych. Właśnie na takiej zasadzie działa utworzona w 2009 roku akcja mająca na celu pomoc chorym dzieciom.
Czym jest "Marzycielska Poczta"? To akcja wymyślona przez wolontariusza, Tomasza Chmiela, który przy współpracy z Weroniką Mazurkiewicz i innymi chętnymi wspólnymi siłami zaczęli pisać listy do chorych dzieci. Założeniem "Marzycielskiej Poczty" jest niesie wsparcia emocjonalnego tym, którzy tak bardzo go potrzebują. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak samotne i smutne czują się dzieci, które większość swojego czasu spędzają zamknięte w domu lub w szpitalu. Potrzebują nas - kolegów, koleżanek, przyszywanych cioć i wujków, którzy będą z nimi korespondować.
Jednym z takich dzieci jest Natan Witczak z poniższego zdjęcia. Chłopiec uwielbia czytać listy od nowych znajomych z całej Polski. Bardzo często do listów dołączone są drobne upominki, szczególnie w okolicy urodzin adresatów, Bożego Narodzenia czy Dnia Dziecka.
Dlaczego działalność "Marzycielskiej Poczty" jest tak ważna? Jak piszą jej fundatorzy:
"Dla dzieci listy i kartki stanowią ogromne wsparcie. Dzieci często proszą rodziców o ponowne przeczytanie treści listów lub same wielokrotnie do nich wracają. Często od rodziców dzieci słyszymy, że nie spodziewali się, iż korespondencja sprawi tak dużo radości ich pociechom, więcej radości niż niejeden tradycyjny prezent.Wiele naszych dzieci większość swojego czasu spędza w domach i szpitalach, a Marzycielska Poczta pozwala im rozproszyć uczucie samotności, dając wiele okazji do uśmiechu".
Więcej o akcji i jej owocach w postaci dziecięcych buzi rozświetlonych szerokim uśmiechem przeczytacie na następnej stronie.
