Służba zdrowia nie chciała pokryć kosztów operacji jej 3-letniej córki. Wtedy zadzwonił do niej nieznajomy lekarz.
Co prawda po operacji na twarzy Melyssy została duża blizna, ale to naprawdę niski koszt powrotu do normalności! Po kilku tygodniach mała pacjentka mogła po raz pierwszy samodzielnie zjeść.
Melyssę czeka dziesięć lat regularnych wizyt u lekarza, by upewnić się, że guz nie odrasta, ale póki co wszyscy są dobrej myśli.
To przykre, że służba zdrowia nie uwzględnia pomocy takim przypadkom, ale pocieszające jest to, że nie brakuje ludzi dobrej woli chcących pomóc.
Warto udostępnić ten artykuł.