logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Pewna pani podarowała pilotom paczkę z ciastkami. Chętnie je zjedli, a dopiero po chwili zauważyli dołączony list i załamali się.

"W nagłej ciszy kapitan odwrócił się do mnie i zmienionym głosem powiedział, że chłopczyk ma raka. Po czym zaczął czytać na głos:

Szanowni piloci,

dziękuję za to, że pozwoliliście mojemu synkowi Samowi wejść do kokpitu popatrzeć, jak pracujecie. Sam choruje na nowotwór i przechodzi chemioterapię w Memphis. To był jego pierwszy lot do domu od bardzo dawna. Zazwyczaj podróżujemy samochodem, ale Sam uwielbia samoloty, więc chciałam, żeby miał okazję jeszcze raz polecieć, bo najprawdopodobniej więcej nie będzie ku temu okazji. Zdaniem lekarza, Samowi zostało tylko kilka miesięcy życia. Od zawsze chciał być pilotem i zapewniam, że dzięki Wam przeżył najlepsze doświadczenie swojego życia! Daliście mu wymarzony prezent na święta - spełniliście jego marzenie. Zawsze będę Wam za to bardzo wdzięczna. Dziękuję!"

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Nie zdając sobie z tego sprawy, ci mężczyźni spełnili marzenie umierającego dziecka. My też nie wiedząc o tym, możemy pomóc komuś w realizacji jego marzeń...

Warto podzielić się tak wzruszającą historią.

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x