Para spodziewa się dziecka i chce, by ich sunia nie czuła się przez to odrzucona. To wtedy wpadli na pomysł zrobienia jej własnego pokoju.
Molly momentalnie poczuła się tak, jak u siebie, ale trzeba było ją wyprosić. Przed właścicielami było dużo pracy.
Framugę trzeba było zamówić u stolarza, ale to właściwie jedyny element dodatkowo płatny. Całą resztę pan domu wykonał własnoręcznie.
W remoncie pomagała Molly, która zdecydowanie nie chciała opuścić swojego nowego lokum.