Wielu rodziców myśli, że nie ma nic gorszego od klapsa i... robi coś znacznie gorszego dla psychiki dziecka.
Dzieci to błogosławieństwo, ale są momenty, w których wcale tak nie myślimy... Gdy maluch bez przerwy płacze, nie chce się uspokoić, próbuje histerią coś na nas wymusić, i nam skacze ciśnienie, a w tym momencie robimy coś, czego absolutnie nie powinniśmy - krzyczymy na dziecko. Psycholodzy podają trzy powody negatywnego wpływu krzyku na rozwój dziecka.
1. Wyrządza taką sama krzywdę jak kara fizyczna
Większość rodziców myśli, że krzyczenie na dziecko w porównaniu z wymierzeniem mu klapsa nie wyrządza takich krzywd... To błędne założenie! Badania wykazują, że dzieci, na które często się krzyczy, reagują na słowną agresję tak samo jak ofiary przemocy fizycznej, co z kolei wywołuje w nich lęk i strach, a także niszczy zaufanie do rodzica.
2. Poważne konsekwencje psychiczne
Tutaj psycholodzy również są zgodni - z ich badań jasno wynika, że dzieci odbierają krzyk jako coś poniżającego je, co niszczy ich poczucie własnej wartości. Z czasem dziecko uczy się, że tylko podnosząc głos i wyzywając może mieć nad kimś przewagę i... historia powtarza się.
3. Zaburzenia w nauce
Dziecko, na które się krzyczy i które obraża się, czuje się gorsze od innych. Mózg rozwijającego się dziecka dosłownie zaczyna gorzej pracować pod wpływem wyzwisk i słów, które niszczą pewność siebie. Z czasem tak zaczynają bać się kolejnego ataku krzyku, że nie mogą skupić się na nauce, z trudem przychodzi im zapamiętywanie i liczenie. Powód? Dzieci, na które się krzyczy, są od małego wychowywane w dużym stresie. Nie róbmy tego naszym maluchom, tym bardziej, że skrzywdzone dziecko to trudny nastolatek, a potem niepewny siebie dorosły.
Warto podzielić się tym artykułem z innymi rodzicami.