logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Rodzice opłakują swojego 12-letniego synka - zginął przez znęcanie się nad nim w szkole.

Mama Andrew wspomina go tak:

"Andy uwielbiał gotować. Nie zawsze mu wychodziło, ale naprawdę uwielbiał to. Zdarzało się, że wracałam do domu po pracy, a na moim nocnym stoliku czekało na mnie coś, co on przyrządził. Zawsze starał się zrobić dla mnie coś wyjątkowego".

Cheryl i jej mąż nie mogą pogodzić się ze śmiercią syna, bardzo za nim tęsknią, ale mimo wszystko starają się zrobić cokolwiek, by zapobiec tego typu tragediom. Wiedzą, że mimo wszystko zrobili za mało...

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

Pomimo zgłaszania sprawy dyrekcji, nikt nie był w stanie pomóc Andrew. Rodzice znęcających się nad nim dzieci nie reagowali twierdząc, że Andrew jest dziwakiem, więc ich dzieci nie muszą się z nim kolegować. Niemniej, jest duża różnica między brakiem sympatii a brakiem szacunku i zostawieniem w spokoju kogoś, kto nie jest taki sam jak ogół.

Podobnie jak rodzice Andrew mamy nadzieję, że jego tragiczny los otworzy oczy innym. Nie można pozwalać dzieciom tyranizować innych dzieci. A rodzice powinni do upadłego walczyć o to, by ich dziecko było dobrze traktowane w szkole. Czasem pójście na skargę do dyrektora to za mało!

Ani jednej ofiary więcej! Udostępnijcie ten artykuł, niech wszyscy zobaczą, do czego prowadzi przymykanie oka na przemoc w szkole i brak realnej pomocy ofiarom znęcania się przez "kolegów".

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x