Ciało tego nastolatka w 95% pokrywają blizny, uważał się za potwora, ale wszystko zmieniło się gdy pojechał na pewien obóz.
"Nie rozumiałem jak bardzo byłem samolubny. Miałem przecież rodzinę, która mnie kochała, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego" - wspomina w wywiadzie John. Wszystko zmieniło się gdy wraz z siostrą udał się na obóz zorganizowany przez fundację pomagającą ofiarom poparzeń Burned Children Recovery Foundation. John powoli zaczął nabywać pewności siebie.
Zaczął dbać o wygląd i ćwiczyć kulturystykę. Teraz prowadzi między innymi profil na Instagramie. Jak mówi w wywiadzie: "Zdałem sobie sprawę, że pewność siebie to postawa, a nie cecha osobowości, to coś nad czym trzeba pracować. Zamiast patrzyć każdego dnia na siebie w lustrze i nienawidzić swojego odbicia, zacząłem koncentrować się na tym co mam i co akceptuję".
Teraz John nie tylko jest szczęśliwy, ma rodzinę i przyjaciół, ale również pomaga osobom, które znalazły się w podobnej sytuacji. Chce im pokazać jak można sobie radzić z akceptacją własnego ciała, nawet jeśli jest pokryte bliznami. Wielkie brawa dla tego bardzo silnego młodego człowieka!