Nagranie z monitoringu ukazuje jak przedszkolanka rzuca 3-letnią dziewczyną przez cały pokój. Dziecko trafia do szpitala natychmiast po zdarzeniu.
2019-05-04 09:41:54Oddając nasze dziecko do żłobka, przedszkola czy szkoły chcemy by opiekunowie zawsze zapewniali mu bezpieczne środowisko w którym nic mu się nie może stać. Niestety czasami zdarza się, że w tych placówkach pracują osoby nieodpowiednie.
Tak było w przypadku żłobka w hrabstwie St. Louis w stanie Missouri. Jak podaje Daily Mail 3-letnia dziewczynka została hospitalizowana z powodu rozcięcia czoła.
W raporcie po zdarzeniu przedszkolanka napisała, że dziewczynka "uderzyła się w głowę gdy upadła na dywan". Rodzice dziewczynki wynajęli prawnika i gdy po naciskach na dyrekcję obejrzeli nagranie z monitoringu byli w szoku.
Okazało się, że dziewczynka przed zdarzeniem stała spokojnie i nikomu nie przeszkadzała. Przedszkolanka podeszła do niej i rzuciła ją przez cały pokój. Gdy podeszła do niej ponownie i zobaczyła jak mocno dziewczynka ma rozciętą głowę, wtedy kobieta spanikowała i wezwała pomoc. Widać też jak wyciera czoło dziewczynki przy użyciu papierowego ręcznika.
Dyrekcja obejrzała nagranie dopiero 5 dni po wypadku w dodatku, dopiero po naciskach ze strony rodziny. To oznacza, że ta kobieta pracowała w tej placówce jeszcze przez 5 dni. Dopiero po tych 5 dniach dyrekcja zdecydowała się zwolnić tę kobietę i poinformować o sprawię policję.
Szokujące w tej sprawie jest to, że przedszkolanka w raporcie napisała, że dziewczynka upadła na dywan, podczas gdy jej rana była efektem napaści ze strony pracownika przedszkola, a dyrekcja nie zadała sobie trudu by natychmiast obejrzeć nagranie z monitoringu.