Gdy umiera jej mąż, przyjmuje pod swój dach bezdomnego. Jeśli myślisz, że ta kobieta jest szalona, bardzo się mylisz!
Znajomi i rodzina patrzyli na nią jak na wariatkę... Kto przyjmuje pod swój dach nieznajomych? Ona miała dla wszystkich sceptyków piękną odpowiedź...
Mianowicie, powiedziała, że "jeśli ma się więcej niż potrzeba, nie powinno stawiać się wyższego ogrodzenia, tylko większy stół."
Bezinteresowna pomoc wdowy jest godna szacunku! Uratowała dwunastolatka przed sierocińcami i dała szansę jego ojcu na odzyskanie kontroli nad własnym życiem.