Każdego tygodnia ten mężczyzna kupuje 24 kawy w Starbucksie. Tylko zobaczcie, co z nimi robi!
Dan Dewey ma sześćdziesiąt dziewięć lat, a od ponad trzech co czwartek o 10.30 rano udaje się do lokalnego Starbucksa, gdzie kupuje minimum dwanaście kaw, a zazwyczaj aż dwadzieścia cztery. Potem zawozi ciepłe napoje w konkretne miejsce...
Dan w ten nietypowy, ale świetny sposób wspiera chorych na raka, którzy odbywają chemioterapię w Michigan Cancer Institute w USA. Wszystko zaczęło się trzy lata temu, gdy Dan odwiedzał we wspomnianym szpitalu swojego ojca...
Dan bywał na oddziale onkologicznym prawie codziennie i za każdym razem przynosił ojcu jego ulubioną kawę. Któregoś popołudnia postanowił umilić dzień i innym pacjentom i każdemu sprezentował kubek kawy ze znanej sieciówki. Tak narodziła się idea czwartkowych kaw... Zanim ojciec mężczyzny zmarł, poprosił syna, by ten kontynuował tradycję.
Dan dotrzymał słowa. Będąc w szpitalu z kawą, zbiera zamówienia na kolejny tydzień. Chce, by każdy z pacjentów oddziału onkologicznego dostał ulubiony napój. Dan przygotowuje listę, by nie pominąć żadnego szczegółu, jak np. dodatkowego cukru dla Sama.