36 lat temu pewna 19-latka zamarzła na śmierć, ale nawet w roku 2016 nikt nie wierzy w to, co się stało potem!
Nikt nie dawał jej szans, nikt oprócz jej matki. Kobieta cały czas siedziała obok niej. Lekarze ostrzegali, że nawet jeśli dziewczyna otworzy oczy, najprawdopodobniej trzeba będzie amputować jej kończyny.
A potem, nie wiadomo dlaczego, Jean po prostu usiadła na łóżku i... poprosiła o szklankę wody. Po trzech dniach Jean mogła w końcu poruszyć nogami. Spędziła sześć dni na oddziale intensywnej terapii, a następnie o własnych siłach wróciła do domu - cała i zdrowa. Zachowywała się tak, jakby nic się nie stało.
Lekarze byli w szoku! Nikt nie potrafił wyjaśnić, co się właściwie stało. Uznali to za cud.