Przykuli go kajdankami do łóżka i chcieli zostawić własnemu losowi... Ale wtedy pojawiła się ONA!
To nietypowa historia o pięknej przyjaźni między zamożną Brytyjką a biednym chłopcem z Wietnamu. Tej dwójki na pierwszy rzut oka nic nie łączy, a wszystko dzieli i dlatego są wspaniałym przykładem tego, że prawdziwa przyjaźń potrafi wznieść się ponad wszelkie podziały i stereotypy!
Brenda pochodzi z Wessex w Wielkiej Brytanii, a pierwszą podróż do Wietnamu odbyła w 1995 roku wraz ze swoim drugim mężem. Przemierzali ten egzotyczny kraj... na rowerach. Nie przypuszczali, że to ich ostatnia podróż.
Mąż Brendy zmarł na atak serca. Ona co prawda ma kochające dzieci i wnuki, ale czuła, że czegoś jej brakuje... Postanowiła wrócić do Wietnamu, choć tym razem sama. Została wolontariuszką w sierocińcu i tam poznała wyjątkowego chłopca!
Ka cierpi na dziwną chorobę skóry, która powoduje u niego niemożliwe do powstrzymania swędzenie. Aby nie drapał się do krwi, pracownicy sierocińca przywiązywali do go łóżka kajdankami... Najgorsze jest jednak to, że w Wietnamie zabobony mają się świetnie i miejscowi uznali chłopca za nawiedzonego. Wszyscy się od niego odwrócili, ale na szczęście Brenda poczuła, że Ka jest jej bardzo bliski.