Ten umierający człowiek miał tak normalne ostatnie życzenie, że aż wydaje się... niewiarygodne.
Edward zmarł niedługo po swoim ostatnim spacerze zachowując w pamięci piękne wspomnienia i wiedząc, że nie jest sam. Swoją dobrocią i łagodnym usposobieniem, miłością do ludzi i świata zyskał rzesze przyjaciół, którzy na zawsze go zapamiętają uśmiechniętego między ukochanymi drzewami.
Piękny gest, prawda?