Nicole wymyśliła sobie romantyczną sesję zdjęciową... z pizzą. Zobaczcie, po co to zrobiła.
Nicole Larson to wyjątkowo zabawna studentka, która dobrze wie, co to autoironia. Dziewczyna postanowiła wziąć udział w nietypowej sesji zaręczynowej, tylko problem w tym, że nie ma narzeczonego. Nicole napisała na Facebooku te oto słowa: "Większość moich znajomych publikuje zdjęcia ze swoich zaręczyn. W takim razie ja wrzuciłam zdjęcia z... moją pizzą." Na pierwszy rzut oka pomysł Nicole naprawdę jest zabawny, ale tak naprawdę porusza poważny problem społeczny. Amerykanka chce pokazać, że wcale nie trzeba mieć pary, żeby być szczęśliwym i spełnionym, bo akurat te wartości musimy zapewnić sobie sami, a nie szukać ich w innych. Zresztą, sami przeczytajcie, co ma do powiedzenia Nicole i zobaczcie jej świetne zdjęcia "zaręczynowe" :)
Oto i sprawczyni całego zamieszania. Nicole wraz z zaprzyjaźnioną fotograf, Miriam Ott, stworzyły sesję w jednym celu: "Myślałyśmy, że to całkiem zabawne zrobić sesję dla narzeczonych z pizzą. Chciałyśmy, żeby dziewczyny zrozumiały, że nie potrzebują nikogo oprócz siebie, żeby być szczęśliwymi. No i pizza nigdy nas nie rozczaruje."
Uwierzycie, że te zdjęcia mają już 12 tysięcy polubień i udostępniło je 30 tysięcy ludzi? Przedstawiciele "Pizza Hut" obiecali nawet dostarczyć darmową pizzę obu dziewczynom. To całe zamieszanie z sesją i pizzą tylko świadczy o tym, że mamy całkiem spory problem!
Nicole ma zaledwie 19 lat, ale już świetnie rozumie, w czym rzecz. Mówi, że "wydaje się, że wszyscy desperacko szukają pary. A tak naprawdę nie tylko bycie w związku uczyni nas szczęśliwymi. Wystarczy znaleźć cokolwiek, co nas takimi uczyni. Jeśli będzie to ukochany czy ukochana, super, ale jeśli to będzie pizza, też świetnie!"