Oboje mają po 180 centymetrów wzrostu. Kiedy zobaczyli swoje dziecko tuż po porodzie, nie wierzyli własnym oczom!
Maleńka spędziła w szpitalu trzy pierwsze miesiące życia, w czasie których przeszła kilka operacji. W międzyczasie lekarze przebadali jej rodziców. Okazało się, że oboje są nosicielami dziwnego genu odpowiedzialnego za niedobór wzrostu. Póki co nie wiadomo, czy para zdecyduje się na więcej dzieci - ryzyko, że kolejne dziecko urodzi się z podobną wadą genetyczną, wynosi jeden do trzech.
Rodzice z czułością nazywają ją "Calineczką" i chętnie przebierają za księżniczkę. Dziewczynka to uwielbia, a oni chcą jak najbardziej umilić jej życie. Helena spędza bardo dużo czasu w szpitalach i na konsultacjach u specjalistów.
Rodzice Heleny założyli jej własną stronę na Facebooku (link pod zdjęciami), by pokazać, z jakimi problemami musi dzień w dzień walczyć cała ich trójka. To też sposób na dzielenie się doświadczeniami z rodzicami innych dzieci chorych na niedobór wzrostu.