logo Rzeczy które mają znaczenie, Podaj.to dalej!!

Szczeniaczek dusił się w worku na śmieci. Kobieta, która go uratowała, zyskała najlepszego przyjaciela na świecie.

To jedna z historii, które bulwersują. Rozumiemy, że niektórzy nie chcą mieć zwierząt, ale istnieją schroniska. Kim trzeba być, żeby zrobić coś tak strasznego, co szczeniakowi znalezionemu przez Malissę Sergent Lewis? Kobieta znalazła psa w mocno zawiązanym worku na śmieci. Gdyby nie przypadkowe spotkanie, szczenię udusiłoby się lub zostało przejechane przez samochód. Na szczęście Malissa postanowiła szybko działać!

Malissa pracuje jako nauczycielka w szkole podstawowej w Kentucky (USA). Miała mało czasu, a nie mogła spóźnić się na lekcję, więc wybrała drogę na skróty przez las, którą zazwyczaj omija. Już z daleka zobaczyła poruszający się worek na śmieci. Najpierw myślała, że to może przez wiatr, ale gdy podjechała bliżej, była już pewna, że w środku ktoś uwięził jakieś żywe stworzenie. Na wszelki wypadek sięgnęła po telefon i wszystko nagrała (pod zdjęciami znajdziecie nagranie).

Jeśli podobał Ci się ten artykuł , podziel się nim! Udostępnij na Facebooku

W worku Malissa znalazła tego szczeniaczka. Był przerażony i z trudem łapał powietrze, ale tak się ucieszył na widok kobiety, że nie chciał przestać lizać jej po rękach. Malissa zabrała go do pracy, a potem pojechała z nim do weterynarza, który uznał, że psiak ma około 8 tygodni. Już w domu Malissa opublikowała zrobione przez siebie nagranie z krótką informacją:

"Jeśli to jest twój pies, skontaktuj się ze mną. Jeśli jesteś szumowiną, która zamknęła go w worku na śmieci i wyrzuciła w lesie, wiedz, że jesteś chory."

Malissa nie miała sumienia oddać szczeniaczka do schroniska. Został u niej w domu, a jej synowie nazwali go Heftym. Rodzina zyskała nowego członka rodziny. I tylko pomyśleć, że gdyby nie brak czasu Malissa wybrałaby inną drogę...

Teraz udostępniane

× Polub Podaj.to na Facebooku Już polubiłem

Nie przegap najciekawszych artykułów! Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych treściach?

Nie, dziękuję Zgadzam się
x