Napisał list do zmarłego dziadka, a potem wysłał go do nieba. Wyobraźcie sobie miny jego rodziców, gdy... dostał odpowiedź!
Śmierć dziadków to zazwyczaj pierwsze, bardzo bolesne doświadczenie w życiu dziecka. Dziadkowie są dla nich bardzo ważni, a dobrze o tym świadczy gest Phila Tessnow. Kilkulatek tak bardzo tęsknił za zmarłym dziadkiem i martwił się, czy w niebie dobrze go traktują, że aż napisał do niego list. Z pomocą mamy przyczepił list do balonu napełnionego helem i wysłał do nieba. Kilka dni później dostał odpowiedź!
Mama Phila była tak wzruszona postawą obcej osoby, która znalazła list, że postanowiła podziękować jej chociaż za pomocą Facebooka. Zamieściła zdjęcie uszczęśliwionego synka i ten oto list:
"Drogi Philu,
Twój balon doleciał do mnie aż do nieba. Byłem bardzo szczęśliwy, gdy udało mi się go złapać. Nie bądź smutny i nie martw się o mnie, bo tutaj jest mi naprawdę dobrze, chociaż bardzo za Tobą tęsknię.
Kocham Cię,
Dziadek."
Zupełnie przypadkowa osoba odpowiedziała na list i odesłała go na wskazany adres sprawiając tym nieopisaną radość dziecku.